Post by panglossPowoli uświadamiam sobie, jakim jesteśmy zaściankiem. Większość
europejskich krajów potrafi znaleźć porozumienie, tylko my "twardo"
stoimy przy swoim, grożąc wykorzystaniem prawa veta. Zachęcam Was do
dyskusji na temat "polskiego pierwiastka" w UE. Pozdrawiam.
To, że jesteśmy zaściankiem to niestety chyba prawda. Ale w tym konkretnym
temacie mam inne zdanie. Część państw w tym Polska jest za utrzymaniem
państw narodowych o dużym stopniu niezależności (moim zdaniem ta koncepcja
nie ma przyszłości), a część chce sfederalizowania UE (co jest moim zdaniem
jedynym możliwym i sensownym wyjściem, tyle że nie na teraz). Sprawa wymaga
przygotowania. Choćby ustalenia języka urzędowego takiego państwa, czy
wyrównania poziomów cywilizacyjnych poszczególnych krajów. W związku z
powyższym uważam, że postawa PiS w tej sprawie jest niespójna. Nie powinno
się łączyć obecnej formy UE z nowym systemem głosowania. Albo tak, albo tak.
I nie wolno mówić o żadnym kompromisie, który faktycznie może być wyłącznie
kapitulacją. Należało by sobie uświadomić perfidny chwyt PO, która
podrzuciła PiS'owi "zdechłego kota" w postaci systemu pierwiastkowego.
Wypada tylko dziwić się Kaczyńskim, których do tej pory uważałem za ludzi
rozumnych (szczególnie Jarosława, bo z Lechem dzieje się coś niedobrego), że
dali się nabrać na to niby poparcie. Platforma triumfuje, a z boku śmieje
się w kułak. To przykre. O świniach z SLD nie warto wspominać. Ich postawa
budzi we mnie obrzydzenie, ale i zdumienie. Jaki cel im przyświeca? Jak
wytłumaczą swoje racje wyborcom?
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6